WELCOME BACK

Prawdopodobnie jestem najgorszą blogerką na świecie. Przerwy w blogowaniu stały się już niemalże częścią mojej tożsamości na równi z uzależnieniem od zielonej herbaty, wegetarianizmem i szczególnym umiłowaniem amerykańskiej, alternatywnej muzyki lat 90. Teraz jednak z radością mogę powiedzieć, że wróciłam. I chociaż nie mogę obiecać, że przerw nie będzie to jednak wciąż tu jestem i zamierzam być jeszcze długo. Mogę natomiast powiedzieć, że na pewno mniej będzie postów fashion, bo zaczęło mnie to trochę nudzić. Od teraz chciałabym więcej pisać, ale w jaką stronę dokładnie to pójdzie, okaże się z czasem. Poczyniłam co prawda ostatnio trochę zdjęć, niestety większość mnie nie satysfakcjonuje, dlatego na razie tylko dwa. Ale lepsze dwa, niż nic. 

Od kilku tygodni mam dyskotekę w głowie, neonowe myśli we wszystkich kolorach tęczy. Jedyne co trzyma mnie przy życiu to niski głos Iana Curtisa, wspomnienia Taty i medytacja. Bardzo czekam na taki dzień, na takie wyjątkowe miejsce, które jest nie tylko przestrzenią, ale i czasem, świadomością, byciem. Opowiedziałam już o nim w poprzednim poście, więc TAM was odsyłam do zapoznania się z tematem.

(ph. Karolina Wojciechowska / wszystkie pierścionki dostałam w prezencie, zegarek ELIXA- APART, bransoletka APART)